Z cyklu: MOja Metamorfoza - Moje osobiste „przed” i „po”. Natalia
Natalia Madejczyk - profesjonalna tancerka, choreografka, instruktorka, uczestniczka 1 edycji programu "YOU CAN DANCE - Po Prostu Tańcz". Kobieta otwarta na siebie, nowe wyzwania i doświadczenia. Świadoma swojego ciała i elementów, nad którymi MUSIMY pracować, by była sprawna i unikała kontuzji przez długie lata.
Po wspólnych przemyśleniach (The MO i Natalia) chcemy zabrać w tę świadomą pracę z ciałem i zaprosić na salę każdego tancerza.
Jako The MO - #GosiaZielińska!
►MO: Powiedz coś o sobie: kim jesteś, co robisz, co kochasz?
♦ Natalia: Nazywam się Natalia Madejczyk i całe swoje dotychczasowe życie związałam z profesjonalnym ruchem - w formie gimnastyki artystycznej jako młoda dziewczyna, a potem jako zawodowa tancerka. Jest to dobra szkoła życia, gdyż wymaga dużego poświęcenia, ciągłej pracy nad sobą ale nie zawsze pozwala na regenerację; szczególnie na wyrównanie napięć mięśniowych, które powstawały i kumulowały się w ciele po niekiedy morderczych treningach. Zawsze byłam silna, sprawna i wiele brałam na swoje barki. Nie narzekałam, bo mogłam pracować robiąc to, co kocham i jednocześnie ciągle się rozwijać.
►MO: Jak zaczęła się Twoja przygoda z The MO? Co skłoniło Cię do zmiany trybu życia?
♦ Natalia: Byłam pracoholiczką aż do momentu, kiedy doznałam bardzo dotkliwej dla każdego tancerza kontuzji - dyskopatii kręgu lędźwiowego. Po przebytej rehabilitacji sądziłam, że mam już wszystko pod kontrolą. Niestety kontuzja nawracała dwa razy do roku. Wtedy pomyślałam, że potrzebuję kogoś, kto mógłby pomóc mi w dobraniu trybu treningowego w taki sposób, abym mogła doprowadzić swoje ciało do porządku. Moim celem było wzmocnić te mięśnie, które były słabsze (tak, my tancerze mamy niektóre partie mięśni słabsze!) oraz wyrównać wszystkie napięcia w ciele, a przede wszystkim uruchomić te partie, które miałam sztywne po przebytej kontuzji. Sama bałam się tego ruszać ale los uśmiechnął się do mnie w trakcie zakupów w sklepie, w którym trafiłam na ulotkę The MO. Do Oli i Michała przyciągnęła mnie ich bardzo klarowna misja, skupienie się na indywidualnym kliencie oraz ich zaangażowanie w proces przywracania swoim podopiecznym zrównoważonego podejścia do zdrowia fizycznego i odżywiania. Od razu umówiłam się na spotkanie.
►MO: Opowiedz nam proszę o swoim treningu i o sposobie odżywiania.
♦ Natalia: Główne stery nad procesem naprawiania mojego zdrowia przejęła Ola. Obie cenimy taniec, jako fantastyczną formę rozwoju i pracy nad sobą, stąd też szybko nawiązałyśmy nić porozumienia. W tamtym sezonie trenowałam z Olą dwa razy w tygodniu i już dosłownie po paru treningach zaczęłam odczuwać różnice w swoim ciele. Moja mobilizacja, stabilizacja i siła poprawiały się z treningu na trening. Ola dawała mi niekiedy niezły wycisk, ale wiedziałam, że mogę jej zaufać. Niejednokrotnie w trakcie pracy okazywało się, że sporo ćwiczeń, które towarzyszą nam, tancerzom, na co dzień, wykonuję – ku mojemu zaskoczeniu - niepoprawnie. Jednak po to oddałam się w ręce Oli, aby wszystkie te niedociągnięcia naprawić i aby w przyszłości nie obawiać się żadnych kontuzji.
W tym sezonie podnosimy poprzeczkę i oprócz dwóch zajęć w tygodniu, dołączam do grup bodyArt, aby nowymi bodźcami działać na mój dalszy rozwój.
Plan diety opracowaliśmy razem z The MO uwzględniając mój podróżniczy tryb życia oraz preferencje żywieniowe, związane z tendencją do alergii. Na początku pomyślałam sobie - sporo zmian…ale wygrało przekonanie, że nadszedł w moim życiu czas, aby zadbać o siebie.
►MO: Natalia, Co Cię motywuje?
♦ Natalia: Ogromną motywacją i ulgą zarazem jest dla mnie to, że idę na trening z gotowością do pracy i chęcią dalszego rozwoju. Potrzebowałam zaufanej osoby, która skomponuje dla mnie plan treningowy tak, żebym sama nie musiała myśleć o tym, co powinnam zrobić, żeby uzyskać pożądane efekty. Sama jestem pedagogiem i wiem jak to jest prowadzić innych. W The MO nie muszę się nad tym zastanawiać, skupiam się na zadaniu i jego odpowiednim wykonaniu. Nauczyłam się od Oli i Michała wiele i nadal chcę się uczyć. Są dla mnie inspiracją, która pcha mnie do przodu. Dlatego z ogromnym uśmiechem na ustach idę na kolejny trening chociaż wiem, że dostanę konkretny wycisk.
Z The MO każdy trening to wyzwanie, ale i ogromna satysfakcja po. Wychodząc z zajęć jestem zmotywowana, pełna energii i wiary, że jeszcze wiele mogę z siebie wycisnąć! O to mi właśnie chodziło!!!
Be pateint, it's a lifetime journey.
0 komentarzy do "MOja Metamorfoza. Moje osobiste „przed” i „po. Natalia":
Brak komentarzy